Komisja Europejska czeka na wyjaśnienia z Polski w sprawie afery korupcyjnej. Powiedziała o tym Polskiemu Radiu jej rzeczniczka Shirin Wheeler. Chodzi o najnowsze doniesienia w sprawie podejrzeń o korupcję przy przetargach teleinformatycznych. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało już kilkadziesiąt osób.

Reklama

Bruksela chce wiedzieć jakich konkretnie projektów dotyczą zarzuty korupcyjne, ale na razie nie straszy blokadą, ani wstrzymaniem unijnych funduszy. Jeśli, podkreślam, jeśli te zarzuty się potwierdzą, to kluczową dla nas sprawą będzie zagwarantowanie, że pieniądze z unijnego budżetu nie zostały wykorzystane w niewłaściwy sposób. Oczywiście w przyszłości są możliwe korekty finansowe, ale na razie jest za wcześnie, by o tym mówić - powiedziała Polskiemu Radiu rzeczniczka Komisji. Shirin Wheeler dodała, że najpierw takie sprawy powinny rozwiązywać krajowe władze antykorupcyjne. Bruksela chce być natomiast informowana o rezultatach, jeśli wykorzystane zostały unijne fundusze.