Paweł Kowal zapewnił protestujących na Ukrainie, że Europa o nich pamięta. To pierwszy polityk z Zachodu, który przyjechał do Kijowa, aby wystąpić na proeuropejskich manifestacjach. Paweł Kowal przekonywał Ukraińców, że chce, aby żyli oni tak samo, jak Polacy, czy Niemcy. Deputowany Parlamentu Europejskiego zaznaczył, że manifestanci walczą o przyszłość własną i narodu. Bez was nie otworzymy bramy do Europy - mówił, że sceny.

Reklama

Występ deputowanego Parlamentu Europejskiego spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Demonstranci skandowali przez kilka minut Polska, Polska. Paweł Kowal podkreślił później, że swoim przyjazdem chciał wyrazić poparcie dla protestujących. Jeżeli coś można zrobić to przyjechać i wysłać sygnał, że oni muszą walczyć, nie mogą zostać sami - dodał. Wieczorem na Placu Niepodległości było 3 tysiące manifestantów.