Ponad 70 lat po Holokauście, antysemityzm rośnie w Europie. Ostrzega przed tym Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Nils Muižnieks. Zaleca on państwom członkowskim podjęcie bardziej zdecydowanych kroków w walce z tym niebezpiecznym zjawiskiem.

Reklama

Badania wskazują, że głęboko zakorzeniona wrogość nadal zagraża bezpieczeństwu narodu żydowskiego i godności ludzkiej w całej Europie, stwierdził Nils Muiżnieks w wydanym komunikacie. Przytoczył liczne przykłady nagannych, jego zdaniem, zachowań. Wśród nich, apel w węgierskim Parlamencie o tworzenie list Żydów będących zagrożeniem dla „bezpieczeństwa narodowego”, nadanie przez rumuńską publiczną telewizję kolęd o treściach antysemickich oraz podżegający do nienawiści spektakl francuskiego komika.

Komisarz uważa też, że narastającym problemem w wielu krajach europejskich są antysemickie piosenki i slogany na meczach piłki nożnej. Nils Muiżnieks przypomniał, że jedynie połowa państw członkowskich Rady Europy zbiera dane dotyczące zgłoszonych antysemickich incydentów. Wezwał władze państwowe do wzmocnienia prawa oraz niebagatelizowania jakichkolwiek objawów tego typu nienawiści. Bowiem antysemityzm - jak stwierdził łotewski polityk - służył i nadal służy jako pretekst oraz uzasadnienie dyskryminacji i stosowania przemocy.