Zdaniem piosenkarki, sankcje są niezbędne wobec ekipy Janukowycza, wobec tych ludzi, którzy kierowali pobiciem demonstrantów. Oni wciąż stosują przemoc - podkreśla Rusłana. Jak tłumaczy, czarną robotą wykonywaną przez milicję, służbę bezpieczeństwa, ale też zwykłych przestępców ktoś kierował i kieruje.

Reklama

Zdaniem jednej z liderek Majdanu są to: wpływowy szef administracji prezydenta Andrij Klujew, były premier Mykoła Azarow i szef MSW Witalij Zacharczenko, oraz władze Partii Regionów.

Jak wyjaśnia Rusłana Łyżyczko - zakaz wjazdu, ale przede wszystkim zablokowanie zachodnich kont byłby poważnym argumentem wobec władz.

Piosenkarka zaznacza, że władze chcą wprowadzić Ukrainę do handlowego sojuszu z Rosją, ale jednocześnie swoje wielkie majątki mają w Unii Europejskiej, a pieniądze trzymają w europejskich bankach. Majątek Klujewa i Azarowa znajduje się w Austrii w Uni Credit Banku - podkreśla Rusłana. Piosenkarka podaje przykład Mykoły Azarowa, który dzień po tym jak został zdjęty ze stanowiska premiera poleciał do Austrii. Poleciał, żeby ratować swój kapitał - podsumowuje przedstawicielka protestujących na Majdanie.

Reklama

W dzisiejszej rezolucji Parlament Europejski zalecił sankcje wobec ukraińskich władz i wspierającego ją biznesu. Eurodeputowani chcą by instytucje i państwa UE przygotowały sankcje polegające na ograniczeniu możliwości podróżowania do Unii, oraz na zamrożeniu aktywów wszystkich ukraińskich polityków i ich sponsorów odpowiedzialnych za tłumienie demonstracji i śmierć protestujących.