Służba Bezpieczeństwa Ukrainy twierdzi, że zapobiegła kolejnej rosyjskiej prowokacji. Tym razem chodziło o rozruchy w Kijowie. Służba Bezpieczeństwa informuje, że w stolicy zatrzymała jednego z liderów Euroazjatyckiego Stowarzyszenia Młodzieży Rosji Ołega Bachtijarowa. Wraz z grupą około dwustu osób chciał on wtargnąć na teren siedzib Rady Najwyższej i rządu. Każdy z nich miał otrzymać za udział w zamieszkach 500 dolarów. Mężczyzna przygotował środki do produkcji koktajli Mołotowa, kupił także kije baseballowe i rozsuwane drabiny.

Reklama

Szturm na budynki rządowe miał destabilizować sytuację na Ukrainie i przeszkodzić w kampanii prezydenckiej. Według Służby Bezpieczeństwa, Ołeg Bachtijarow umówił się też z korespondentami rosyjskiej telewizji, którzy mieli być na miejscu wydarzeń. W zeszłym tygodniu grupa demonstrantów składająca się głównie z członków Prawego Sektora próbowała szturmować Radę Najwyższą. Kierownictwu organizacji udało się jednak uspokoić tłum. Protestujący domagali się wtedy dymisji ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa.