Szybko słabną sygnały, które mogą pochodzić z czarnych skrzynek boeinga zaginionego nad Oceanem Indyjskim. Taką informację podał premier Australii, Tony Abbot.Sygnały charakterystyczne dla czarnych skrzynek wykryto tysiąc kilometrów na zachód od wybrzeża Australii. Rejon ten przeszukiwało dziś dziesięć samolotów i czternaście okrętów. Od wtorku nie było jednak żadnych nowych sygnałów. Premier Abbot, który pojechał do Chin powiedział podczas konferencji prasowej, że teraz trzeba zawęzić pole poszukiwań. Gdy to zrobimy - choć nie wiem, kiedy to się stanie - wyślemy urządzenia podwodne, by precyzyjnie namierzyć wrak.

Reklama

>>>Nie ma sygnałów z czarnych skrzynek. "Musimy kontynuować poszukiwania"

Satelitarne dane wskazują, że ósmego marca samolot linii Malaysia Airlines spadł do Oceanu Indyjskiego; najprawdopodobniej nie przeżyła żadna z 239 osób na pokładzie. Nadal nie wiadomo, dlaczego piloci, którzy mieli lecieć z Kuala Lumpur do Pekinu, zboczyli z kursu.