Znanych jest już coraz więcej szczegółów dzisiejszego ataku na lotnisko w Kramatorsku w obwodzie donieckim. Dmitrij Poduszkin - naczelnik lotniska w tym mieście wyjaśniał podczas improwizowanej konferencji prasowej, iż doszło do aktu dywersji.

Reklama

Zniszczony został śmigłowiec MI-8 i samolot AN-2. Ucierpiał także budynek dworca lotniczego. Według świadków - do których dotarli dziennikarze lokalnych mediów z Kramatorska - w kierunku śmigłowca oddano trzy strzały z ręcznej broni przeciwpancernej. Strzały zostały oddane z dachu lub najwyższych pięter jednego z domów mieszkalnych.

Krótko po ostrzale z klatki schodowej tego bloku wybiegło kilku mężczyzn w strojach kamuflażowych i odjechało samochodem terenowym. Świadkowie uważają, iż był to jeden z pojazdów skradzionych wcześniej przez prorosyjskich separatystów z miejscowego posterunku milicji. Na jego karoserii wymalowane były już symbole Donieckiej Republiki Ludowej. Separatyści z Donbasu chcą uznania w nielegalnym referendum przewidzianym na 11 maja niepodległości ukraińskiego obwodu donieckiego. W jego miejsce miałaby powstać właśnie Republika Doniecka.