Stosunki między USA a Rosją wracają w czasy zimnej wojny. Zdaniem szefa amerykańskiego lotnictwa na Pacyfiku, Kreml wysyła bombowce strategiczne nie tylko w stronę sojuszników USA, ale także w stronę Kalifornii. Drastycznie zwiększyła się ilość rosyjskich patroli wokół Japonii i Południowej Korei - mówi generał Herbert Carlisle, pisze izraelski "Haaretz".

Reklama

>>>Generał Polko: Na Ukrainie mamy nowy rodzaj wojny

Do tego bombowce TU-95 pojawiają się też nad amerykańskimi bazami - dowódca sił powietrznych na Pacyfiku pokazał zdjęcia z przechwycenia rosyjskiego samolotu przez amerykański F-15 nad bazą w Guam. Patrole, wysłane przez Kreml, krążyły też niedaleko Kalifornii. Zdaniem generała Carlisle'a, to efekt tego, co dzieje się na Ukrainie. Chcą pokazać, co ich samoloty są w stanie zrobić, a przy okazji zebrać bezcenne dane wywiadowcze - dodaje.