Przed wylotem do Moskwy Merkel powiedziała, że nie wiadomo, czy dzisiejsze rozmowy przyniosą zawieszenie broni. Nie ma też gwarancji, że odbędą się kolejne rozmowy.

Reklama

Niemiecka kanclerz podkreśliła, że nowe porozumienie w sprawie Ukrainy musi opierać się o umowę pokojową z Mińska. Dodała też, że żadne decyzje na temat integralności terytorialnej jakiegoś państwa nie będą podejmowane ponad głowami osób w tym kraju.

Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" podawał wcześniej, że Merkel i Hollande chcą iść na ustępstwa wobec Putina. Separatyści na wschodzie Ukrainy mieliby dostać większy obszar dla swojej przyszłej autonomii niż przewiduje to porozumienie z Mińska. Niemiecki rząd zdementował te informacje.