W opublikowanym dziś raporcie eksperci ELN zwracają uwagę, że w ciągu ostatnich 15 miesięcy Rosja toczyła niebezpieczną grę, która skutkowała wieloma incydentami w rodzaju naruszenia przestrzeni powietrznej krajów Sojuszu przez maszyny rosyjskie. Think tank podsumowuje, że od momentu rozpoczęcia zliczania takich sytuacji, na liście znalazły się 3 incydenty "wysokiego ryzyka", 13 "poważnych" oraz 50 o mniejszym znaczeniu. Co istotne, sytuacje te wciąż mają miejsce.

Reklama

Drugi aspekt, na który zwracają uwagę eksperci, to liczba manewrów wojennych, w których biorą udział siły obu stron. Od rozpoczęcia konfliktu ukraińskiego, jest ich nie tylko więcej, ale również powiększyła się ich skala i zasięg. Wśród tych największych i stosunkowo niedawnych manewrów ELN wymienia marcowe ćwiczenia, w których wzięło udział 80 tysięcy żołnierzy rosyjskich. NATO zaś odpowiedziało, organizując manewry "Sojusznicza Tarcza", które zgromadziły 15 tysięcy wojskowych z 19 krajów sojuszu i trzech państw partnerskich.

Istotne jest to, że scenariusze w obu przypadkach zakładały wybuch i rozwój konfliktu zbrojnego. I choć oficjalnie obie strony mogą podnosić, że chodzi o przećwiczenie wariantów w razie ataku ze strony "hipotetycznego wroga", prawda jest taka, że Rosja zakłada wojnę z NATO, a NATO z Rosją.

W raporcie znajdujemy zastrzeżenie, że nie oznacza to, iż króraś ze stron zdecydowała o rozpoczęciu wojny, bądź też iż wojna jest nieuchronna. Obecna sytuacja może się jednak odbić na klimacie panującym w Europie, w szczególności na ogólnej niepewności. Obie strony bowiem nie informują się nawzajem o swoich planach, a taka komunikacja - zdaniem ekspertów - mogłaby pomóc nieco rozładować sytuację. ELN zaleca również szersze wykorzystanie instytucji, jaką jest Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a także - co nie byłoby łatwe - rozważenie przez obie strony rezygnacji z części działań.

Reklama