Niemieckie media podają, że w miastach graniczących z Austrią, zrobiło się zdecydowanie spokojniej. Niektóre prowizoryczne centra rejestracyjne zostały nawet zamknięte. Wyraźny spadek liczby uchodźców tłumaczy się zaostrzeniem polityki migracyjnej przez kraje bałkańskie, które przepuszczają już tylko ludzi z Iraku, Syrii i Afganistanu.

Reklama

Poza tym na Morzu Śródziemnym panowały ostatnio trudne warunki, które uniemożliwiały przeprawę do Grecji. Władze Bawarii ostrzegają jednak, że w każdej chwili liczba uchodźców znowu może zacząć rosnąć. Szacuje się, że w tym roku do Niemiec przybyło już około miliona imigrantów.