Wieczorem przez ulice irańskich miast przelała się fala protestów. Demonstranci wdzierali się do siedzib saudyjskich firm i plądrowali je. W Teheranie ściągnięto i zniszczono flagę Arabii Saudyjskiej wiszącą na ambasadzie tego kraju i próbowano podpalić budynek. Władze Iranu poinformowały o zatrzymaniu 40 osób w związku z atakiem na ambasadę Arabii Saudyjskiej w Teheranie.

Reklama

Śmierć duchownego wywołała ostry protest szyickich władz Iranu. Tamtejsze MSZ napisało w oświadczeniu, że Arabia Saudyjska "drogo zapłaci" za egzekucję al-Nimra.

Egzekucję potępili też szyici w Iraku. Jeden z członków szyickiej koalicji rządzącej Irakiem Fadi al-Shimari ostrzegł, że wykonanie wyroku śmierci na popularnym duchownym "wywoła pożar w całym regionie". Przypomniał, że saudyjskie władze obiecały ułaskawienie al-Nimra i uwięzionych z nim szyitów, jednak słowa nie dotrzymały.

Reklama

Protesty odbyły się też w Jemenie, Bahrajnie i Indiach, a także na na wschodzie Arabii Saudyjskiej.

PAP/EPA / RAHAT DAR

Głębokie zaniepokojenie egzekucjami w Arabii Saudyjskiej wyraziły także Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Mun zaapelował o "spokój i powściągliwość". W specjalnym oświadczeniu napisał, że procesy, w trakcie których skazano na śmierć al-Nimra i 46 innych osób, mogły nie być przeprowadzone w sposób uczciwy.

Jednak saudyjskie władze zdają się nie przejmować głosami krytyki. Mansur al-Turki z saudyjskiego MSW tłumaczył, że nikt nie ma prawa wtrącać się w wewnętrzne sprawy jego kraju.

Jesteśmy w pełni przekonani do tego, co robimy i w co wierzymy. Zupełnie nie obchodzi nas, jak jesteśmy postrzegani przez innych. To, jakie mamy prawo i jak je stosujemy, szczególnie jeśli o wykonywanie wyroków, jest wyłącznie naszą sprawą - mówił przedstawiciel saudyjskiego resortu spraw wewnętrznych.

Arabia Saudyjska to jeden z krajów, gdzie wykonuje się najwięcej egzekucji na świecie. W ubiegłym roku wykonano co najmniej 157 wyroków śmierci.

Reklama

Szyicki szejk Nimr al-Nimr był jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników rządzącej Arabią Saudyjską rodziny królewskiej. Pięć lat temu, gdy w innych krajach wybuchła arabska wiosna, to właśnie on przewodził antyrządowej rewolcie. Rok później trafił za kratki i został oskarżony o terroryzm. Znalazł się wśród 47 osób, na których wczoraj wykonano karę śmierci za działalność terrorystyczną.

Egzekucji dokonano w 12 różnych miejscach w Arabii Saudyjskiej. Wśród zabitych znalazły się także osoby oskarżone o współudział w zamachach z 2003 roku, których autorem miała być al-Kaida.