Chodzi o system Antej-2500, znany w kodzie NATO jako SA-23 Gladiator. Antej-2500 to jedna z wersji S-300 - systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej zaprojektowanego do ochrony oddziałów wojskowych i strategicznych instalacji wojskowych.

Reklama

Antej-2500 znajduje się w bazie morskiej w Tartusie nad Morzem Śródziemnym.

Baterie rakiet mają zapewnić bezpieczeństwo bazy morskiej. Nie jest jasne, dlaczego rozmieszczenie S-300 wywołało taki alarm wśród naszych zachodnich partnerów - głosi komunikat resortu obrony w Moskwie.

Rzecznik Pentagonu Peter Cook zwrócił uwagę, że deklarowanym celem Rosji w Syrii jest walka z ekstremizmem, a ani Państwo Islamskie, ani tamtejszy odłam Al-Kaidy nie mają samolotów, które system S-300 mógłby zwalczać.

Reklama

Cook zapytany, czy rosyjski system stwarza zagrożenie dla samolotów amerykańskich, odpowiedział, że "to zależy, jak Rosjanie zamierzają go wykorzystywać". Podkreślił, że USA będą zapewniały bezpieczeństwo swoim siłom i że siły te mają prawo do działania w samoobronie - informuje agencja Associated Press.

Według amerykańskiej stacji telewizyjnej Fox News rozmieszczenie tak nowoczesnej broni w Syrii świadczy o rosnącym zaangażowaniu Rosji w obronę reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. Telewizja przypomina, że doszło do tego po załamaniu się rozejmu w Syrii i zerwaniu bezpośrednich rozmów na temat sytuacji w tym kraju między Rosją a USA.

Rozmówcy Fox News twierdzą, że system Antej-2500 ma możliwości zestrzeliwania w Syrii amerykańskich manewrujących pocisków rakietowych. Elementy rosyjskiego systemu antybalistycznego i przeciwlotniczego przywieziono do Syrii w weekend. Według Fox News to pierwszy raz, kiedy Rosjanie rozmieścili ten rodzaj uzbrojenia poza granicami swojego kraju.