- W Unii Europejskiej obowiązują traktaty, które jasno określają prawa i zobowiązania krajów członkowskich. Nie zgadzamy się na żadną propozycję, która stwarzałaby możliwość szantażowania kogokolwiek w kwestii wypłaty funduszy unijnych, które należą się krajom na podstawie traktatów - podkreślił szef węgierskiej dyplomacji na konferencji prasowej w Budapeszcie.

Reklama

Szijjarto zaznaczył, że do rozdzielania tych funduszy nie należy wprowadzać żadnych subiektywnych kryteriów. Nie zgodził się też z opinią, że środki przekazywane przez UE to "pomoc humanitarna" dla krajów Europy Środkowej.

- Otworzyliśmy swoje rynki i firmy z Europy Zachodniej otrzymały ogromne zyski na rynkach środkowoeuropejskich. To nie jest droga jednokierunkowa, gdzie ci na Zachodzie są dobrzy i dają nam jakieś unijne fundusze. To droga dwukierunkowa i każdy musi wypełniać swoje zobowiązania - powiedział Szijjarto.

Jak dodał, Węgry będą sprzeciwiać się jakimkolwiek cięciom w dopłatach do rolnictwa, które mogłyby zaszkodzić temu sektorowi węgierskiej gospodarki. W środę sprzeciw wobec tych cięć zgłosiła też Francja, największy beneficjent Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).

Reklama

Jak przypomina Reuters, KE wielokrotnie zarzucała rządowi premiera Węgier Viktora Orbana, że osłabia niezależność węgierskiego sądownictwa oraz ogranicza wolność prasy. Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) prowadzi dochodzenie w sprawie projektów firmy kontrolowanej wcześniej przez zięcia Orbana. Krytycy węgierskiego premiera oskarżają go o nasilenie tendencji korupcyjnych w kraju.

W środę Komisja Europejska przyjęła projekt budżetu UE na lata 2021-2027 w wysokości 1,279 biliona euro. Projekt ten przewiduje ok. 7-procentowe cięcia w polityce spójności i ok. 5-procentowe cięcia w WPR. KE zaproponowała też uzależnienie wypłaty funduszy od przestrzegania praworządności. Nowy instrument w tej sprawie, do przyjęcia którego nie będzie potrzebna jednomyślność, ma chronić unijną kasę przed "ryzykiem finansowym związanym z uogólnionymi brakami w zakresie praworządności w państwach członkowskich".