Powodem potencjalnie rewolucyjnych zmian na szwedzkiej scenie politycznej jest wzrost poparcia dla Szwedzkich Demokratów, nacjonalistycznej partii, która wywodzi się z ruchów białej supremacji. Pomimo, że ugrupowanie to jest izolowane przez siły polityczne głównego nurtu, jego postulat o zatrzymaniu imigracji trafia na bardzo podatny grunt, szczególnie w dobie masowego napływu przybyszów z zagranicy. Jeśli Szwedzcy Demokraci staną się po wyborach największą partią w parlamencie, Szwecja znajdzie się w zupełnie nowej sytuacji.

Reklama

Jednak najbardziej prawdopodobnym scenariuszem po wyborach jest stworzenie rządu mniejszościowego pod przywództwem Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej (SAP) lub konserwatywnej partii Moderatów (Umiarkowana Partia Koalicyjna). Rząd taki miałby jednak podstawowy mankament: "słaby i niepewny mandat, który może okazać się za słaby do wprowadzenia niezbędnych reform strukturalnych, zaś w przypadku problemów gospodarczych, do wdrożenia polityk stabilizacyjnych" – uważają przedstawiciele Svenska Handelsbanken, jednego z największych i najstarszych banków w Szwecji.

Obecna sytuacja w parlamencie

Dotychczasowy rozkład poparcia i mandatów w Szwecji po wyborach z 2014 roku przedstawia się następująco:

Reklama

- Szwedzka Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza (SAP) – 31 proc. głosów (113 mandatów);
- Umiarkowana Partia Koalicyjna (Moderaci) – 23,5 proc głosów (83 mandaty);
- Szwedzcy Demokraci – 12,9 proc. głosów (42 mandaty);
- Partia Zielonych – 6,9 proc. głosów (25 mandatów);
- Partia Centrum – 6,1 proc. głosów (22 mandaty);
- Partia Lewicy – 5,7 proc. głosów (21 mandatów);
- Liberałowie – 5,4 proc. głosów (19 mandatów);
- Chrześcijańscy Demokraci – 4,6 proc. głosów (16 mandatów);
- Niezależni – 8 mandatów (posłowie, którzy w czasie kadencji opuścili swoje ugrupowania - 7 ze Szwedzkich Demokratów i 1 z Moderatów).







Reklama

Rząd mniejszościowy pod kierownictwem premiera Stefana Lofvena sprawują socjaldemokraci wraz z Zielonymi przy wsparciu Lewicy.

W przeciwieństwie do innych krajów w Europie, rządzenie w Szwecji niekoniecznie wiąże się z posiadaniem absolutnej większości w parlamencie. W gruncie rzeczy rządy mniejszościowe są dość powszechne w Skandynawii. Bez względu na to, kto zostanie nominowany na premiera, będzie mógł rządzić tak długo, jak długo większość parlamentu nie będzie głosować przeciw niemu.

CZYTAJ WIĘCEJ NA FORSAL.PL >>>