6 maja 2002 roku - 54-letni antyimigrancki i antyislamski polityk holenderski Pim Fortuyn, założyciel partii o nazwie Lista Pima Fortuyna (LPF), został na dziewięć dni przed wyborami parlamentarnymi zastrzelony po wyjściu ze studia radiowego w Hilversum, gdzie właśnie udzielił wywiadu. Ujęty rychło przez policję zabójca, lewicowy obrońca praw zwierząt Volkert van der Graaf, otrzymał wyrok 18 lat więzienia i po odbyciu dwóch trzecich kary wyszedł warunkowo na wolność w 2004 roku.

Reklama

12 marca 2003 roku - 50-letni prozachodni premier Serbii Zoran Djindjić doznał przed siedzibą rządu w Belgradzie śmiertelnego postrzału w serce. Sprawcą okazał się wynajęty przez zorganizowane kryminalne podziemie snajper Zvezdan Jovanović, który wykonał w ten sposób zlecenie powiązanego z osławionym przestępczym klanem zemuńskim watażki Milorada Ulemeka. Ujęty wkrótce po zamachu Jovanović został skazany na 40 lat więzienia, a aresztowany dopiero w maju 2004 roku Ulemek odbywa obecnie łączną karę 137 lat pozbawienia wolności.

10 września 2003 roku - 46-letnia socjaldemokratyczna minister spraw zagranicznych Szwecji Anna Lindh została ciężko raniona nożem w trakcie robienia zakupów w domu towarowym NK w centrum Sztokholmu i mimo wysiłków lekarzy zmarła następnego dnia w szpitalu. Zbiegły zabójca, urodzony w Szwecji syn imigrantów z Serbii Mijailo Mijailović, został aresztowany w dwa tygodnie później i w obliczu niepodważalnych materiałów dowodowych przyznał się do winy. Jego odwołanie od orzeczonej kary dożywotniego więzienia okazało się bezskuteczne.

9 maja 2004 roku - 52-letni prezydent promoskiewskiej Republiki Czeczenii Achmed Kadyrow zginął w Groznym od wybuchu bomby podłożonej pod trybuną stadionu, na którym odbywała się wojskowa defilada z okazji Dnia Zwycięstwa. Według późniejszych ustaleń, wraz z nim śmierć poniosło około 30 innych osób. Do zorganizowania zamachu przyznał się przywódca czeczeńskich rebeliantów islamskich Szamil Basajew.

Reklama

7 listopada 2004 roku - znany z artystycznego deprecjonowania religii muzułmańskiej 47-letni holenderski reżyser filmowy Theo van Gogh został brutalnie zaatakowany, gdy jechał w Hadze rowerem do pracy. Napastnik, posiadający obywatelstwo Holandii i Maroka 26-letni islamski terrorysta Mohammed Bouyeri, zaczął do niego strzelać z pistoletu, a następnie poderżnął leżącemu gardło i wepchnął mu nóż głęboko w klatkę piersiową, powodując natychmiastowy zgon. Zabójcę ujęto po krótkim pościgu i w lipcu 2005 roku skazano na dożywocie.

27 lutego 2015 roku - jeden z liderów rosyjskiej prodemokratycznej opozycji politycznej, 55-letni były wicepremier Borys Niemcow poniósł śmierć na miejscu trafiony w plecy kilku strzałami z broni palnej, gdy krótko przed północą szedł wraz ze swą przyjaciółką przez most nad rzeką Moskwą w centrum stolicy Rosji. Stało się to na dwa dni przed wiecem, który miał się z jego udziałem odbyć w Moskwie pod hasłem wyjaśnienia roli Kremla w wojnie na Ukrainie i w wywołaniu gwałtownego spadku kursu rubla. Śledztwo ustaliło, że bezpośrednimi sprawcami zbrodni było pięciu Czeczenów, z których jeden otrzymał karę 20 lat pozbawienia wolności, ale ich mocodawca pozostaje nadal nieznany.

Reklama

16 czerwca 2016 roku - w trakcie spotkania ze swymi wyborcami w Birstall w pobliżu Leeds w północnej Anglii 41-letnia laburzystowska posłanka do Izby Gmin Jo Cox poniosła śmierć z rąk 52-letniego bezrobotnego ogrodnika Thomasa Maira, który wystrzelił do niej z obrzyna i dwukrotnie pchnął ją nożem. Proces Maira, który nie taił, że kierowała nim nienawiść do ideologii lewicowo-liberalnej, zakończył się w listopadzie 2016 roku wyrokiem dożywotniego więzienia z wykluczeniem przedterminowego zwolnienia.

19 grudnia 2016 roku - ambasador Rosji w Turcji Andriej Karłow został zastrzelony w Ankarze, gdy przemawiał na otwarciu wystawy. Dokonał tego turecki policjant, który nie był wtedy na służbie i występował po cywilnemu. Po zabiciu Karłowa sprawca przechadzał się z podniesionym pistoletem wokół zwłok ofiary, wznosząc okrzyki wskazujące, iż była to zemsta za rolę Rosji w wojnie domowej w Syrii. Wkrótce potem zginął od kul funkcjonariuszy jednostki antyterrorystycznej. Obecnie w Ankarze trwa proces domniemanych współsprawców zamordowania Karłowa, które zdaniem prokuratury było polityczna prowokacją.