Parlament Europejski 9 kwietnia najprawdopodobniej zagłosuje za nowelizacją dyrektywy gazowej. Prawo, które utrudni, ale nie zapobiegnie budowie gazociągu Nord Stream 2, wejdzie w życie jeszcze w połowie tego roku. Tymczasem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) ujawnił, że Francja pomogła Niemcom w osłabieniu brzmienia nowelizacji.
Dziennik na podstawie pozyskanych dokumentów i źródeł w niemieckim rządzie twierdzi, że wtorkowe poparcie dyrektywy w sprawie praw autorskich przez wszystkich obecnych na sali 32 niemieckich chadeków było w istocie spłatą długu. Niemieccy politycy mieli bowiem powody, aby zagłosować inaczej. W ich kraju setki tysięcy osób demonstrowało przeciwko nowym regulacjom, przede wszystkim przeciwko artykułowi 13.

CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ"

Reklama