Szef resortu zdrowia występował w piątek na spotkaniu lokalnych działaczy CDU w miasteczku Meldorf na północy Niemiec. Przemówienie ministra zostało przerwane przez dwie aktywistki organizacji Femen, które wtargnęły na salę, rozebrały się od pasa w górę i obrzuciły Spahna plikami karteczek.

Reklama

Niezadowolenie działaczek feministycznej organizacji wywołało przeznaczenie przez ministra zdrowia w lutym br. 5 mln euro na badania psychicznych skutków aborcji u kobiet. Na kartkach, którymi rzucały w Spahna, wypisane zostały inne cele, na które - ich zdaniem - resort zdrowia powinien przeznaczyć środki.

Aktywistki miały na ciałach wypisane hasła: "Mój brzuch należy do mnie" i "Moje ciało - mój wybór". Podczas krótkiego zamieszania - zanim zostały wyprowadzone przez ochronę - zdążyły odśpiewać kilka wersów przerobionej specjalnie na tę okazję piosenki "Wahnsinn" (Szaleństwo) z 1983 roku autorstwa gwiazdora niemieckiej muzyki rozrywkowej Wolfganga Petry. Członkinie Femenu śpiewały jednak "Spahnsinn" - nawiązując do nazwiska ministra.

Reklama

Spahn ripostował: "Na golasa nie zrobicie na mnie wrażenia". Odebrano to jako aluzję do jego homoseksualizmu. Zebrał za to oklaski zgromadzonych na sali chadeckich działaczy.

Minister zdrowia RFN deklaruje, że ma konserwatywne poglądy i że jest katolikiem. W 2017 roku zawarł małżeństwo ze swoim partnerem dziennikarzem Danielem Funke. W poprzedniej kadencji Bundestagu był jednym z przywódców wewnątrzpartyjnej opozycji wobec kanclerz Angeli Merkel i otwarcie krytykował jej politykę migracyjną. Żeby go zneutralizować, szefowa niemieckiego rządu zaproponowała mu w nowym gabinecie tekę ministra zdrowia. W grudniu ubiegłego roku Spahn był jednym z trzech kandydatów na stanowisko szefa CDU. Zdobył najmniej głosów. Mimo to należy do grupy najbardziej wpływowych chadeckich polityków.

Reklama