W wyniku przeprowadzonych badań nie stwierdzono obecności środków powodujących otrucie - oświadczył.

Tokariew dodał, że laboratorium, do którego trafiły próbki, jest "specjalistyczne" i posiada "szerokie spektrum możliwości wykazania w organizmie obcych substancji".

Reklama

43-letni Nawalny odbywa 30-dniową karę aresztu za wzywanie do udziału w nieuzgodnionej z moskiewskimi władzami demonstracji. Polityk trafił w niedzielę do szpitala; zdiagnozowano u niego ostrą reakcję alergiczną. W poniedziałek został wypisany i przewieziono go z powrotem do aresztu.

Reklama

Nawalny nie wyklucza, że mógł być poddany działaniu trucizny. Również adwokatka i lekarka opozycjonisty, Olga Michajłowa i Anastazja Wasiliewa, mówiły o takiej możliwości.

We wtorek prezydent USA Donald Trump oświadczył, że słyszał o sytuacji związanej z Nawalnym i przyjrzy się jej.

Reklama