- Nie chcę wyborów, wy nie chcecie wyborów, (...) poradźmy sobie bez nich - zaapelował Johnson.

Szef brytyjskiej dyplomacji wskazał, że Londyn opuści UE 31 października bez "żadnych ale". - W żadnym wypadku nie poproszę UE o opóźnienie brexitu - dodał.

Brytyjskie media spekulowały, że decyzja o zawieszeniu obrad parlamentu w okresie od najwcześniej 9 września do 14 października może doprowadzić do zmiany taktyki polityków opozycji, którzy mogliby złożyć w tym tygodniu wniosek o wotum nieufności wobec rządu Johnsona, potencjalnie doprowadzając do jego upadku i - w razie niepowstania innego gabinetu - przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Reklama