Portal Mediazona podał, że policja przyszła do koordynatorów sztabów Nawalnego i do regionalnych biur opozycjonisty w Nowosybirsku, Jekaterynburgu, Tiumeniu, Tomsku, Orenburgu i Czelabińsku.

Reklama

Organizacja pozarządowa OWD-Info, monitorująca zatrzymania w Rosji, informuje, że działania policyjne trwają także m.in. w Kemerowie, Permie, Krasnodarze, Czeboksarach i Chabarowsku, a także w Niżnym Nowogrodzie, Lipiecku i Woroneżu. Według adwokata Pawła Czykowa z innej organizacji pozarządowej - Agora, przeszukania u współpracowników Nawalnego trwają w 22 miastach.

Niezależna "Nowaja Gazieta" wymienia wśród nich m.in. Petersburg, Władywostok i Murmańsk. Niezależna telewizja Dożd podaje, że przeszukania u zwolenników opozycjonisty policja prowadzi w 29 miastach.

Współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow poinformował, że podczas rewizji policjanci starają się zarekwirować jak największą ilość sprzętu technicznego i zabierają ludzi na przesłuchania, odbywające się w Komitecie Śledczym. Według Wołkowa do operacji zaangażowano "kilkuset funkcjonariuszy służb siłowych".

Reklama

Regionalne sztaby opozycjonisty, kierowane przez koordynatorów, nie są związane z FBK, a stanowią oddzielną strukturę.

Do sztabu Nawalnego i biura FBK w Moskwie policja przyszła w zeszłym tygodniu, na dwa dni przez wyborami lokalnymi w Moskwie, w których Nawalny poparł kandydatów rywalizujących z rządzącą partią Jedna Rosja.

Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne dotyczące domniemanego prania pieniędzy w FBK 3 sierpnia. Według śledczych fundacja Nawalnego w latach 2016-2018 otrzymała znaczne fundusze, w tym również w walutach zagranicznych.

Przewodniczący Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Wiaczesław Wołodin, zapowiedział w środę, że działalność Nawalnego i Lubow Sobol - która kandydowała w wyborach w Moskwie, ale ostatecznie nie została do nich dopuszczona - skontroluje parlamentarna komisja ds. badania ingerencji z zagranicy w sprawy Rosji.

Wcześniej lider populistyczno-nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski oświadczył podczas obrad, że Nawalny i Sobol pracują dla obcych państw.

Reklama