Załogę statku tworzą: dowódca Oleg Skripoczka z Rosji, inżynier lotnictwa NASA Amerykanka Jessica Meir oraz astronauta ze ZEA Hazzaa Al Mansuri. Sojuz MS-15 powinien dotrzeć na ISS po około sześciu godzinach lotu.

Reklama

35-letni Al Mansuri, były pilot myśliwca, spędzi na ISS osiem dni i będzie pierwszym Arabem na pokładzie stacji orbitalnej. Według władz ZEA jego zadanie to przeprowadzenie serii eksperymentów i seansów łączności z Ziemią. W jego planach jest także przygotowanie tradycyjnego arabskiego posiłku dla pozostałych członków załogi ISS.

- Chciałbym, aby moja misja zakończyła się sukcesem i abym wrócił z dużą ilością wiedzy. Moje marzenia stały się rzeczywistością - mówił Al Mansuri na konferencji prasowej w przeddzień lotu.

Gdy Sojuz MS-15 doleci do celu, załoga ISS będzie liczyła po raz pierwszy od czterech lat dziewięć osób. Jednak 3 października znów pozostanie tam sześciu astronautów, bowiem trzy osoby, w tym Al Mansuri, powrócą na Ziemię. Swoją misję na stacji zakończą też Rosjanin Aleksiej Owczynin i Amerykanin Nick Hague, którzy w kosmosie przebywają od marca br.

Reklama

Sojuz MS-15 wyniosła na orbitę rakieta Sojuz-FG. Jest to jedyna od 2011 roku rakieta (po rezygnacji NASA z użytkowania wahadłowców) wykorzystywana do transportowania załóg na ISS. W środę wystartowała po raz 70. i zarazem ostatni, bowiem w dobie komputerów jej analogowe przyrządy sterownicze, opracowane przez ukraińskich specjalistów w latach 60. ubiegłego wieku, uznane są za przestarzałe.

70. i ostatni lot rakiety tego typu rozpoczął się o godzinie 16.57 czasu moskiewskiego (15.57 w Polsce), a start nastąpił z kompleksu startowego nr 1 kosmodromu Bajkonur, zwanego również wyrzutnią Gagarina. Sojuz-FG w najbliższej przyszłości ma zostać zastąpiony przez Sojuz 2.1 z opracowanym w całości przez rosyjskich specjalistów, nowoczesnym systemem sterowania.

Reklama