W następstwie formalnych zgłoszeń Stolica Apostolska w oparciu o motu proprio Ojca Świętego Franciszka "Vos estis lux mundi" (art. 10 §1) upoważniła arcybiskupa metropolitę warszawskiego do przeprowadzenia dochodzeń w sprawie zasygnalizowanych zaniedbań arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia w prowadzeniu spraw o nadużycia seksualne na szkodę osób małoletnich ze strony niektórych duchownych archidiecezji gdańskiej – czytamy w komunikacie.

Reklama

Sprawa dotyczy "zaniechania przez arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, metropolitę gdańskiego, podjęcia stosownych działań zmierzających do wyjaśnienia zasadności przedstawionych zarzutów molestowania seksualnego Barbary Borowieckiej przez księdza Henryka Jankowskiego".

Barbara Borowiecka była bohaterką reportażu Bożeny Aksamit "Sekret św. Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?" opublikowanego w grudniu 2018 roku w "Dużym Formacie”, magazynie "Gazety Wyborczej". Borowiecka twierdziła w reportażu, że padła ofiarą przemocy seksualnej ze strony ks. Jankowskiego.

Reklama

Po publikacji materiału, kobieta zgłosiła sprawę do gdańskiej kurii, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. W marcu złożyła do Sądu Okręgowego w Gdańsku pozew przeciwko kurii. Kobieta domaga się przeprosin oraz pół miliona złotych zadośćuczynienia.

W lutym 2019 r., po oskarżeniach kapłana "Solidarności" o wykorzystywanie seksualne nieletnich, trzej mężczyźni przewrócili pomnik prałata Henryka Jankowskiego stojący na skwerze, niedaleko kościoła świętej Brygidy. Prokuratura złożyła w sądzie akt oskarżenia przeciwko nim. Mężczyzn oskarżono o znieważenie pomnika i uszkodzenie mienia, za co grozi do pięciu lat więzienia.

Radni miasta Gdańska przegłosowali też uchwały, na podstawie których pomnik ks. Jankowskiego został usunięty ze skweru jego imienia.