Rodzina wyruszyła do lasów oddalonych o około 100 kilometrów od Sacramento.
To były naprawdę ciężkie dni. Cały czas padał śnieg a temperatura dochodziła nawet do minus 20 stopni Celsjusza.
Ratownicy odnaleźli ich samochód już w dniu, gdy ruszyli do lasu. Na rodzinę natknął się helikopter dwa dni później. Siedzieli przy rurze ciepłowniczej, bardzo zziębnięci.