Feim czy Petyr? Jak zwał tak zwał, bo nazwisko zostało to samo. Pan Czauszew nie będzie już kręcił na boku jako wiceszef bułgarskiej dyplomacji. Premier - ku zadowoleniu Bułgarów - przyjął jego dymisję. Niemniej niesmak pozostał, bo okazało się, że Czauszew używał na zmianę dwóch imion od kilku lat.
Feim Czauszem został wiceministrem w 2005 roku. Zarówno w 2006, jak i w 2007 roku składał oświadczenia majątkowe. Nie wpisał tam jednak, że jako Petyr Czuszew zasiada w radach nadzorczych aż czterech spółek akcyjnych. Tymczasem bułgarskie prawo wyraźnie mówi, że każdy członek rządu ma obowiązek poinformowania o tym opinię publiczną.
Czauszew bronił się mówiąc, że nie brał z tego tytułu żadnych pieniędzy. Ludzie mu jednak nie wierzą, bo wciąż kręci. Innym razem bowiem powiedział, że nie przyznał się do tego w oświadczeniu majątkowym z powodu bałaganu prawnego w Bułgarii. Twierdził też, że ma tureckie korzenie i dlatego posługuje się dwoma imionami.
To się nazywa krętactwo. Bułgarzy dowiedzieli się, że ich wiceminister spraw zagranicznych używa dwóch imion. Jednym posługuje się jako członek rządu, a drugim jako członek rad nadzorczych. Dzięki temu, nie musiał pisać w oświadczeniach majątkowych, że ma fuchy w prywatnych spółkach. Gdy sprawa wyszła na jaw, podał się do dymisji.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama