Jak wyjaśnia prokuratura, w proces był też zaangażowany emerytowany wojskowy, który pełnił funkcję "kuriera".

Mężczyzn zatrzymano, kiedy funkcjonariusz SBU przekazywał "kurierowi" nośnik tajnych informacji ukryty w cukierkach. Słodycze miały według prokuratury być następnie wywiezione za granicę.

Reklama

Prokuratura twierdzi, że pracownik SBU pomagał też swoim "kuratorom" w prowadzeniu działalności wywrotowej wobec Ukrainy.

Obydwu mężczyzn poinformowano o podejrzeniu o zdradę stanu, za co grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci 60 dni aresztu.

Reklama