Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen w swoim środowym przemówieniu w Parlamencie Europejskim zapowiedziała, że w ramach strategii wzmocnienia praw osób LGBTQI będzie dążyć "do wzajemnego uznawania stosunków rodzinnych w UE". Jeśli jesteś rodzicem w jednym kraju, jesteś rodzicem w każdym kraju - mówiła.

Reklama

Jej słowa wywołały sporo emocji, ale ani ona sama, ani Komisja Europejka nie wyjaśniły co się dokładnie za nimi kryje. Budowanie Unii równości jest jednym z głównych priorytetów przewodniczącej von der Leyen. Dlatego w listopadzie 2020 r. Komisja przyjmie strategię równości osób LGBTI+, w której zostanie przedstawionych więcej szczegółów na temat tej konkretnej inicjatywy - przekazał Wigand.

Unijna komisarz ds. równości Helena Dalli pisała w środę na Twitterze, że strategią równości KE chce wzmocnić prawa osób LGBTQI poprzez wzajemne uznawanie praw rodzinnych, ochronę przed nienawiścią, a także działania nakierowane na to, "by cała UE była strefą afirmacji człowieczeństwa".

Zapowiedzi von der Leyen skrytykowali politycy PiS. Współprzewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Ryszard Legutko zaznaczył, że sprawy światopoglądowe nie są przedmiotem regulacji europejskich, a wszelkie zmiany w tym zakresie, to gwałt na unijnych traktatach.

Reklama

Europoseł PiS Witold Waszczykowski uważa, że absurdem byłoby gdyby kwestie światopoglądowe miały być chronione przez Komisje Europejską. Rozumiemy odniesienia do praw człowieka, bo wszyscy muszą być równi. Ale wiadomo, że koncepcja LGBT to ideologia, która domaga się przywilejów. Przywilejów, które tej grupie się nie należą, bo nie tworzą oni rodzin - powiedział polityk, cytowany przez TVP Info.

Inne zdanie mają eurodeputowani lewicy oraz PO. To są podstawowe prawa obywatelskie, ale także coś, co nie podlega żadnym znakom zapytania. (...) Kiedy ktoś neguje coś oczywistego, to jest mi po prostu wstyd. Wydaje mi się, że trzeba wykreślić Polskę z tego rodzaju wątpliwości. Naprawdę czas najwyższy na to, żeby wiedząc, że jesteśmy różni, mieli świadomość tego, że mamy równe prawa - mówił dziennikarzom szef delegacji Platformy Obywatelskiej w PE Andrzej Halicki.

Sylwia Spurek z Socjalistów i Demokratów przypomniała, że von der Leyen powiedziała, że w UE nie ma miejsca na strefy wolne od LGBT+. Ale na razie to tylko słowa, a my potrzebujemy realnych działań ze strony KE - napisała na Twitterze.