Na to, czym dzisiaj jest gang Nocnych Wilków, wielkie wpływ miała i wciąż ma postać lidera grupy. Aleksander Załdostanow, postawny, wytatuowany 51-latek, noszący pseudonim Chirurg - podobno w związku z umiejętnością władania nożem - przesterował motocyklistów w stronę polityki.
Jak sam stwierdził, w Związku Radzieckim nie pasowała mu jedna podstawowa rzecz: kwestionowanie wiary i religii. Ale wszystko, co poza tym - a zatem potęga ogromnego wielonarodowego państwa - z chęcią przywróciłby w dzisiejszej Rosji. A poza tym bezgranicznie wielbi Władimira Putina - i to nie bez wzajemności.
POWTARZAM !!! TO NAGONKA MEDIALNA I MANIPULACJA EMOCJAMI CZYTELNIKÓW . PRZEJAZD JEST UZGODNIONY NA SZCZEBLU RZĄDOWYM I NIECH ONI JADĄ , TAK JAK NASI JADĄ NA MOTORACH DO SMOLEŃSKA , CZY TEŻ OSTATNIO JAK PRZEZ ROSJĘ JECHAŁA NASZA KOLUMNA NA OBCHODY DO KATYNIA - rozumiecie ?
Żadne dowody, brak zapisu wybuchów, brak nadtopnień konstrukcji samolotu i wywinięcia konstrukcji charakterystycznych dla działania bomby, brak w uszach ofiar pękniętych bębenków - koronny dowód na brak
wybuchu . On jest nieugięty i odporny na dowody. Ja mantrę powtarza - zamach i co rok prorok czyli w wielkich bólach rodzi kolejny raport o zamachu. Postawiony przed nim cel - musi udowodnić, za cenę kłamstwa, insynuacji, oszczerstwa i zwyczajnego braku przyzwoitości. Tam gdzie brak przyzwoitości tam zawsz znajdziesz Kaczyńskiego, Macierewicza i PiS
wilki