W tej chwili wiemy już, że w 5 sejmikach PiS ma samodzielną większość – poza podkarpackim jest też małopolski, świętokrzyski, lubelski i podlaski. Mówimy o władzy w bastionach PSL, więc te wybory to zdecydowany sukces PiS. To nasz najwyższy wynikmówił gość Radia ZET, Jacek Sasin z PiS.

Reklama

Szef Stałego Komitetu Rady Ministrów podkreślł, że wynik, jaki osiągnęła jego partia, nie jest poniżej oczekiwań. Widzę od niedzieli coś absurdalnego w mediach – na siłę wmawianie opinii publicznej, że te wybory nie zakończyły się sukcesem Prawa i Sprawiedliwości – komentował minister. Prezes może osłabić pozycję Zbigniewa Ziobry w spółkach Skarbu Państwa? To absurdalne informacje medialne, które mają za zadanie wytłumaczyć Polakom, że sukces PiS nie jest sukcesem, że to opozycja wygrała wybory mimo, że je przegrała – odpowiada Sasin. Polityk dodaje, że „oczekiwać można było i 100 proc., ale trzeba spojrzeć historycznie”. Tłumaczy, że nawet PO, w szczycie swojego sukcesu, osiągnęła 30 proc.

Nie spodziewaliśmy się sukcesu w wielkich miastach. To nie są miejsca, gdzie mamy silną pozycję – ocenia Sasin. Z całym szacunkiem do wielkich miast – zaledwie 15 proc. populacji Polski w nich mieszka – dodał polityk.

Reklama

Dopytywany o porażkę Patryka Jakiego w Warszawie, Jacek Sasin odpowiedział, że jest to miasto „bardzo liberalne, nieróżniące się tym od innych stolic europejskich, które są bardziej lewicowe i liberalne od całości społeczeństw”. Zdaniem polityka PiS, Jaki „zrobił, ile mógł i osiągnął maksimum”. Widać, że w Warszawie nie ma teraz klimatu, by kandydat Zjednoczonej Prawicy mógł wygrać wybory prezydenckie – uważa. Jego zdaniem to Jaki, w skali Polski, najmocniej zaangażował się w kampanię. Tej kampanii już lepszej zrobić nie można było – ocenia Sasin i podkreśla, że jego partia bardzo liczyła na II turę w Warszawie.

"Ustawa dekoncentracyjna jest konieczna. Trzeba skończyć z wolną amerykanką w polskich mediach"

Reklama

Ta ustawa jest konieczna i potrzebna. W Polsce jest wolna amerykanka, z którą trzeba skończyć – mówił Jacek Sasin, pytany w internetowej części programu o ustawę dekoncentracyjną. Szef Stałego Komitetu Rady Ministrów podkreśla, że w wielu krajach takich, jak np. Francja czy Niemcy, „już dawno zdecydowano, że takiej wolnej amerykanki na rynku mediów nie powinno być”. Czas zrobić to i u nas – dodał.

Pytany o to, czy to media miały wpływ na wynik wyborów samorządowych i przegraną Patryka Jakiego, Sasin odpowiedział: Szczególnie na końcówce kampanii mieliśmy do czynienia z absolutnym wzmożeniem publikacji w różnych mediach, bardzo nieprawdziwych informacji insynuacyjnych, które miały jakiś wpływ na wynik. Jako przykład podaje „rozpętaną kampanię o Polexicie”. „Niektóre media bardzo wyraźnie angażują się po jednej stronie politycznej sporu” – podreślił