Na pierwszych stronach papierowej wersji "Dziennika Polskiego", "Gazety Krakowskiej" i krakowskiej "Gazety Wyborczej" znalazło się oświadczenie o treści: „Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 14 października 2018 r. podczas spotkania wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Krakowie o braku działań prezydenta Jacka Majchrowskiego na rzecz poprawy jakości powietrza w Krakowie. Mateusz Morawiecki, Prezes Rady Ministrów".

Reklama

Chodzi o wypowiedź premiera z krakowskiej konwencji PiS, która odbyła się 14 października. Morawiecki przywołał wówczas wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 22 lutego 2018 r., w którym - jak mówił - lata 2008-2015 "określone zostały jako brak polityki na rzecz czystego powietrza". - Poprzednicy, w tym ci, którzy rządzili tym miastem, nie zrobili nic lub prawie nic - powiedział wówczas.

Ubiegający się o reelekcję prezydent Krakowa złożył w trybie wyborczym w sądzie wniosek, w którym domagał się szczegółowego sprostowania w mediach tej wypowiedzi premiera. We wtorek Sąd Apelacyjny w Krakowie przychylił się do wniosku, który wcześniej odrzucił Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny uznał, w przeciwieństwie do Sądu Okręgowego, że wypowiedź premiera nie była opinią, a sformułowaniem uogólnionym, ale dającym się zweryfikować, i nakazał w ciągu 48 godzin zamieszczenie sprostowania w mediach.

Zgodnie z postanowieniem krakowskiej apelacji premier musi zamieścić sprostowanie również na głównej stronie profilu facebookowego Prawa i Sprawiedliwości. Sąd nakazał także odczytanie treści oświadczenia i jednoczesne wyświetlenie planszy z tekstem oświadczenia wypełniającym cały ekran na antenie telewizji TVP Info oraz Polsat News, przed głównymi wydaniami „Wiadomości” i „Wydarzeń”, po blokach reklamowych, bezpośrednio poprzedzających emisję tych programów.

Reklama

Majchrowski komentując we wtorek orzeczenie SA podkreślił, że mieszkańcy Krakowa "włożyli pieniądze, pracę, swoje zdrowie czasami, żeby doprowadzić do wymiany palenisk". - A teraz nagle się okazuje, że nic nie zrobili – zaznaczył prezydent.

Podkreślił, że nie chciał przeprosin, ale zależało mu na sprostowaniu nieprawdziwej wypowiedzi premiera. Przypomniał, że wystosował do Mateusza Morawieckiego list, w którym opisał działania władz Krakowa i krakowian w walce ze smogiem. - Gdyby była reakcja na to, powiedzenie: "faktycznie wprowadzili mnie w błąd doradcy, eksperci", to nie byłoby w ogóle sprawy – powiedział prezydent.

W niedzielę Jacek Majchrowski zmierzy się w II turze wyborów z kandydatką Zjednoczonej Prawicy Małgorzatą Wassermann. Majchrowski wystartował w wyborach z poparciem Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, SLD, PSL i własnego zaplecza - Przyjaznego Krakowa.

Reklama