Sadeczanin.info opublikował materiał o wizycie głowy państwa w Nowym Sączu. Andrzej Duda był m.in. pod pomnikiem legionistów, gdzie towarzyszyła mu kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta tego miasta, Iwona Mularczyk, wraz z rodziną. Wcześniej zapalił także znicz na grobie powstańców listopadowych w Nowym Sączu oraz na grobie gen. Pierackiego. Prezydent złożył też kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.

Reklama

Dziennikarzowi portalu udało się porozmawiać z głową państwa o okolicznościach wizyty. Prezydent powiedział, że jego wizyta ma charakter nieoficjalny. Przyznał także, że można ją traktować jako rodzaj przypieczętowania kampanii wyborczej Iwony Mularczyk. Jestem w końcu synem tej ziemi, a pani Iwona Mularczyk i pan poseł są moimi serdecznymi przyjaciółmi od wielu lat - dodał Andrzej Duda. Prezydent nie chciał oceniać szans Iwony Mularczyk w drugiej turze wyborów. W rozmowie z PAP mąż kandydatki i poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk powiedział, że prezydent odwiedził Nowy Sącz w drodze na groby swoich bliskich w Starym Sączu.

Wizytę prezydenta skrytykowali komentatorzy polityczni i politycy opozycji. "Prezydent Duda w Nowym Sączu wraz z kandydatką PiS na prezydenta Iwoną Mularczyk wybrał się na cmentarz. Czy to nowe oblicze prowadzenie kampanii wyborczej? Brak komentarza" - napisał na Twitterze były minister obrony, Bogdan Klich. Wtórował mu szef klubu PO, Sławomir Neumann. Prezydent poszedł na grób w Nowym Sączu, bo kandyduje tam żona posła Mularczyka. Nie mam na to słów - powiedział polityk Platformy w Polsat News.

Reklama

Także były rzecznik rządu Jerzego Buzka, Krzysztof Luft ostro skomentował wczorajszą wizytę prezydenta. "Myśleliście, że dno zostało już osiągnięte? Nic podobnego - w Nowym Sączu zapukało od spodu. Prezydent Polski na cmentarzu w Nowym Sączu wspiera kampanię żony posła Mularczyka kandydującej na prezydenta tego miasta" - napisał w sieci.

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w programie "RZECZoPOLITYCE", odnosząc się do wizyty Andrzeja Dudy na cmentarzu w Nowym Sączu, zapewnił że "ani prezydent ani kancelaria prezydenta nie angażują się w kampanię wyborczą".

Rzecznik Andrzja Dudy: To nie była forma agitacji wyborczej

"Proszę nie doszukiwać się tu sensacji. Z całą pewnością nie jest to kampania wyborcza. Pan prezydent, jak każdy Polak odwiedza 1 listopada groby i cmentarze" - powiedział z kolei rzecznik prezydenta, BłażejSpychalski. Dopytywany, czy prezydent odwiedził w Nowym Sączu groby bliskich, rzecznik prezydenta poinformował, że Andrzej Duda oddał hołd osobom, które oddały tam życie za państwo polskie.

Spychalski zaznaczył, że prezydent zna posła Arkadiusza Mularczyka i jego żonę od wielu lat. Prezydent był w Nowym Sączu, spotkał się ze swoimi przyjaciółmi, rozmawiał z nimi i to jest zupełnie naturalna sytuacja. Pan prezydent Duda zna kandydatkę na prezydenta Nowego Sączą, wspiera ja bardziej mentalnie. Wczoraj fizycznie prezydent odwiedził cmentarz. To nie była forma agitacji wyborcze - podkreślił rzecznik prezydenta.

Reklama

Zwrócił też uwagę, że żona prezydenta Dudy pochodzi z okolic Starego Sącza, więc - jak zaznaczył - są to tereny bardzo dobrze znane prezydentowi. Czy każdy polityk, który odwiedza w tym dniu cmentarz, groby bliskich, czy chce oddać hołd osobom, które zasłużyły się dla państwa polskiego, prowadził tym dniu kampanię wyborczą? - pytał Spychalski.

W Nowym Sączu (woj. małopolskie) w drugiej turze wyborów znaleźli się kandydatka PiS Iwona Mularczyk (uzyskała 28,35 proc. poparcia w I turze) oraz bezpartyjny Ludomir Handzel (25,78 proc.). Iwona Mularczyk w poniedziałek uzyskała już poparcie premiera Mateusza Morawieckiego, który odwiedził Nowy Sącz.