Na Platformę Obywatelską chce głosować 31 procent pytanych, podczas gdy na PiS - 29 procent. Szef Instytutu Homo Homini Marcin Duma przyznaje, że jest to dość znaczna zmiana w krótkim czasie, bo zaledwie od 19 sierpnia. W niespełna miesiąc PO straciło 3 punkty procentowe, a PiS zyskało aż cztery.

Reklama

Według badania, SLD może liczyć na niespełna 14 procent głosów, a PSL - na 6,5 procent. Coraz bliżej progu wyborczego jest Ruch Palikota, na który chce głosować nieco ponad 4 procent pytanych. "W tym przypadku poparcie wzrosło o 3 procent w ciągu 3 tygodni. Ruch Palikota wydaje się iść po mandaty w Sejmie" - ocenił prezes Instytutu Badania Opinii Homo Homini.

Nowe badanie przynosi złe wieść na temat spodziewanej frekwencji wyborczej. Dziś do urn chce iść zaledwie 49 procent pytanych. Szef Instytutu Homo Homini podkreśla, że frekwencja sondażowa zazwyczaj przewyższa tę rzeczywistą. Do tego niemal 46 procent pytanych deklaruje, że na pewno nie pójdzie na wybory.

Badanie przeprowadzono telefonicznie na reprezentatywnej dla ogółu Polaków grupie 1100 osób. Błąd oszacowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.