Rzecznik Ministerstwa Sportu Marcin Roszkowski zapowiada, że 6 sierpnia nowa szefowa resortu Elżbieta Jakubiak poda szczegóły decyzji dotyczących obiektu. Ma też przedstawić plan przenoszenia kupców na nowe miejsca. Czy to znaczy, że od października prace nad nowym Stadionem Narodowym ruszą pełną parą? Niekoniecznie.

Reklama

Według "Wydarzeń" Polsatu, w ministerstwie zaczyna przeważać pogląd, że lepiej jednak wybudować zupełnie nowy obiekt w nowym miejscu, niż burzyć Stadion X-lecia i budować coś w jego miejscu. Potwierdzają to niektórzy specjaliści. Samo wywiezienie pozostałości po chlubie sportowej Warszawy sprzed lat zajęłoby 100 ciężarówkom pół roku - twierdzą. Nie wiadomo jednak, co w takiej sytuacji zrobić z rozpisanym już przetargiem na przebudowę stadionu. Być może będzie on unieważniony. A to może oznaczać, że z nowym stadionem Warszawa na Euro 2012 nie zdąży.

Na miejscu stojącego w centrum Warszawy stadionu miał powstać nowy obiekt, na którym rozgrywane będą mecze mistrzostw Europy w piłce nożnej. Kiedy pod koniec czerwca informowano, że kupcy wtargowali kolejny miesiąc na handel, Maciej Grześkowiak, szef komitetu organizacyjnego Euro 2012, uspokajał w DZIENNIKU, że to opóźnienie nic nie zmieni. "Rozpoczęcie budowy warszawskiego stadionu planowane jest na pierwszą połowę przyszłego roku. Teraz i tak wszystko jest w fazie projektów, trzeba zdobyć pozwolenie na budowę, wyłonić wykonawcę inwestycji, stworzyć kosztorys etc. Jestem spokojny" - zapewniał.