"To będzie kampania z hakami, przeciekami i służbami specjalnymi w tle. Najpierw trzeba odsunąć PiS od władzy" - twierdzi Giertych. "Jeśli Tusk zgodzi się na wybory przy rządzie PiS, będzie absolutnym frajerem" - nie ma wątpliwości były wicepremier.

Reklama

Skąd ta pewność, że kampania będzie brudna? Premier przedstawiał mi materiały kompromitujące Platformę Obywatelską - mówi lider Ligi Polskich Rodzin. Jak dodaje, w czasie ostatniej rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim usłyszał, że oddanie władzy PO nie jest wcale przesądzone.

"Powiedział, że jak rzuci taśmy, wszystkim buty pospadają" - opowiada "Newseekowi". "W razie przyspieszonych wyborów wykorzystane zostaną archiwalne akta policji z Gdańska. Dotyczą one między innymi spraw obyczajowych" - dodaje były wicepremier.

Jakie to sprawy? Tego nie chce ujawnić. Jednak jest pewien, że do dnia oficjalnego ogłoszenia daty wyborów Donald Tusk może spać spokojnie. "Wszystko zacznie się na drugi dzień" - ostrzega lider LPR.

Reklama