"Badamy wątek związany z przyjęciem korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną" – przyznaje krakowski prokurator Marek Wełna. Równolegle badane są wątki dotyczące poświadczenia nieprawdy w dokumentach czy też sfałszowania dokumentów związanych z rejestracją leku ivabradyna.

Reklama

Afera z iwabradyną - preparatu, który jesienią 2007 roku Bolesław Piecha wpisał na listę leków refundowanych - poważnie zachwiała karierą polityka PiS. Wcześniej dziennikarze podpatrzyli wiceministra zdrowia, jak spotyka się z lobbystą firmy Servier, produkującej iwabradynę.

Wpisanie medykamentu na listę to dla producenta ogromne zyski. Oznacza bowiem, że do każdego opakowania leku sprzedanego w aptece za niższą, refundowaną cenę, dopłaca resort zdrowia.

>>>Leki refundowane na celowniku CBA

Bolesław Piecha tłumaczył, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami i że nie spotykał się z biznesmenem. Ale dziennikarze udowodnili, że gościł w swoim gabinecie przedstawicieli firmy Servier, między innymi Roberta Pachuckiego, oraz znanego krakowskiego hotelarza i restauratora - Wiesława Likusa. Wyszło też na jaw, że z Likusem Piecha spotykał się wcześniej, i to nie tylko w Ministerstwie Zdrowia. Polityk potwierdził, że zna restauratora.

Reklama

>>>Zobacz, jak Piecha sam sobie zaprzeczał

Ale to nie był koniec tej sprawy. Jak wynika ze śledztwa "Newsweeka" i radia RMF, hotelarz pomógł znaleźć mieszkanie synowi Bolesława Piechy, studiującemu w Krakowie. Prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne podejrzewają, że przysługa może mieć związek z decyzjami Piechy z czasów, gdy był wiceministrem zdrowia.

Reklama

Pytany o to Bolesław Piecha ostro zaprzecza. Twierdzi, że syn sam znalazł sobie mieszkanie do wynajęcia. Co innego mówi Wiesław Likus. "Dałem jakiś kontakt" - ucina.

>>>PiS nie ukarze Piechy za skandal z lekami

Hotelarz w rozmowie z RMF przyznaje też, że zna Roberta Pachockiego z firmy produkującej iwabradynę, a nawet że parkuje obok niego samochód w garażu. Zaprzecza jednak, że ma związki z firmami farmaceutycznymi.

Co w gabinecie wiceministra Piechy robili Likus i Pachocki? Czy spotkanie dotyczyło listy leków refundowanych? "Likus był w innej sprawie" - ucina polityk PiS. Odmówił jednak wyjaśnień, w jakiej.