Cała Polska bawiła się traktorami z kołami zrobionymi z pudełek po kremie Nivea i wieszała karminiki wykonane według instrukcji Adama Słodowego. Niemal wszyscy przecież, z zapartym tchem, czekali na kolejne odcinki programu "Zrób to sam", a potem dzielnie usiłowali skonstruować to, co pokazał w TVP polski supermajsterkowicz. "Człowiek był wtedy jednostką twórczą, a Słodowy rozwijał i pobudzał naszą wyobraźnię" - kultowy program wspomina polski muzyk rockowy Paweł Kukiz.

Reklama

Ale program Słodowego miał też swoje wady. "W niektórych momentach wpędzał nas w kompleksy. Bo Słodowy mówił co trzeba przygotować, i po kolei jakie czynności wykonywać, często trzeba było coś przykleić, pomalować, przyciąć. Niektórzy podejmowali nawet takie próby, a on tu nagle wyciągał gotową idealną rzecz i mówił "ja tu sobie już wcześniej przygotowałem". To wprawiało niejednego widza w osłupienie" - opowiada dziennikarz Max Suski. Spryt Słodowego był znany każdemu. "Tylko raz udało mi się tak naprawdę coś zbudować, był to latający samolocik na gumkę" - dodaje Paweł Kukiz.

>>> Zobacz, jak polski MacGyver robi samolot z papieru

Socjolodzy nie dziwią się, że Słodowy wspominany jest z wielkim sentymentem. "W czasach kiedy trudno było cokolwiek kupić, Słodowy pokazywał jak zrobić coś ciekawego z przysłowiowego niczego. Był też to program, który nie miał nic wspólnego z ideologią polityczną, był takim światełkiem w szarej codzienności" - mówi socjolog prof. Jacek Leoński.

Reklama

Program Słodowego był emitowany przez blisko 24 lata. A Polacy mogli obejrzeć aż 505 odcinków "Zrób to sam".

Słodowy przez kilka lat wykładał na Wojskowej Akademii Technicznej, jednak opuścił wojsko i zaczął popularyzować majsterkowanie w telewizji. Jest on również autorem wielu książek o majsterkowaniu i scenariuszy do serii filmów animowanych "Pomysłowy Dobromir" i "Pomysłowy Wnuczek" oraz "Śrubokręt i spółka" i "Dziura w ścianie".

>>>Zrób sobie karmnik Adama Słodowego

23 marca 1976 Słodowy na wniosek dzieci został uhonorowany Orderem Uśmiechu - otrzymał legitymację numer 107.