W kalendarzu chrześcijańskim Niedziela Palmowa to święto ruchome. Przypada na siedem dni przed Wielkanocą. Liturgia Niedzieli Palmowej wspomina uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, bezpośrednio poprzedzający mękę i śmierć na krzyżu. Witające Chrystusa tłumy rzucały na drogę płaszcze oraz gałązki, wołając: "Hosanna Synowi Dawidowemu".

Reklama

>>> Zobacz, jak świat obchodzi Niedzielę Palmową

Aż do reformy kościoła w 1955 roku w Niedzielę Palmową celebrans wychodził przed kościół, a drzwi do świątyni zamykano. Następnie kapłan uderzał w nie trzykrotnie krzyżem i drzwi otwierano. Wówczas kapłan z uczestnikami procesji wchodził do kościoła, aby odprawić mszę świętą. Symbol ten miał przypominać, że zamknięte niebo zostało otworzone dzięki męczeńskiej śmierci Chrystusa.

Dziś kapłani są odziani w szaty czerwone, a nie fioletowe symbolizujące pokutę. Procesje w kościele mają charakter triumfalny. Wierni będą przechowywali poświęcone palmy przez cały rok, aż do spalenia ich na popiół, którym są posypywane głowy w Środę Popielcową.

Reklama

>>> Na beatyfikację Jana Pawła II jeszcze poczekamy

W Polsce istnieje bogata tradycja wykonywania palm wielkanocnych. Pielęgnuje się ją zwłaszcza na Kurpiach i na Podkarpaciu, gdzie każdego roku odbywają się konkursy na najdłuższą i najpiękniejszą palmę. Zrobione z wikliny i bez żadnych elementów metalowych, zdobione są baziami i kwiatami z bibuły. Sięgają one wysokości nawet kilkunastu metrów. Rekord długości palmy padł w ubiegłym roku - mieszkaniec Lipnicy Murowanej stworzył palmę wysoką na 33,39 metra.

Ale nie każdy wierny musi przecież robić palmę długą na kilka metrów. Dlatego w Polsce misterne palemki zastępowane są zwykle przez wierzbowe gałązki z baziami. Po ich poświęceniu zostaną zatknięte w domach za krzyżami i obrazami, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniły rodzinie boże błogosławieństwo.