"Nie będziemy szukać poszczególnych fraz, sformułowań, nie będziemy tego rozkładać na czynniki pierwsze i punktować osobno każdego czynnika” - wylicza Krzysztof Konarzewski, dyrektor CKE. "Raczej będziemy patrzeć na poziom spójności takiego wypracowania, jak bardzo ono jest dorzeczne, jak bardzo przekonujące są argumenty" - dodał.

Konarzewski przyznał, że tak zwany klucz oceny prac maturalnych nie zostanie zlikwidowany. Chodzi o schematyczne sprawdzanie arkuszy, gdzie sprawdzający premiują np. trafne cytaty lub zgodne z wytycznymi oświaty interpretacje. Zmienić się jednak ma charakter klucza.

"Klucz zostanie, tylko jest pytanie na co egzaminator ma zwracać uwagę, czy on ma szukać czy tam są jakieś określone frazy, czy jakiś wątek się pojawia, czy też ma patrzeć jak bardzo spójna, dorzeczna i przekonująca jest wypowiedź" - powiedział szef CKE.

Zmiany wejdą w życie dopiero od przyszłego roku. "Nie twierdzę, że przewrócimy to do góry nogami. Ale obiecuję, że weźmiemy się do pracy, będziemy robili różne studia, eksperymenty, będziemy rozmawiali z nauczycielami” - mówi Konarzewski.





Reklama