Producentka mogła zarazić się groźnym wirusem. Dorota Rakowska-Kośmicka była na wrocławskim lotnisku w chwili, gdy lądował tam samolot z pasażerem, u którego stwierdzono drugi w Polsce przypadek tej tajemniczej choroby. A przynajmniej tak donosi "Na żywo".

Reklama

Dorota trafiła na oddział zakaźny jednego ze szpitali i została na obserwacji. Od razu poddano badaniom całą ekipę "Tancerzy". Na szczęście u nikogo nie stwierdzono objawów choroby.

ZOBACZ TAKŻE:

>>> Menedżerka Dody: Świńska grypa szaleje tylko w Polsce