Zdaniem Polaków mieszkających w Londynie tabliczki godzą w dobre imię Polaków i powinny być natychmiast usunięte. Tabliczki jako pierwszy zauważył Andrzej Tukaj, działacz polonijny. "Byłem w szoku. Dworzec Victoria to znane miejsce wśród polskich emigrantów, ponieważ odjeżdżają stąd autokary do kraju, ale przecież nie używają go tylko Polacy" - oburza się Tukaj w portalu gazeta.pl. "Dlaczego więc informacja jest tylko po polsku?" - zastanawia się.

Reklama

Odpowiedzialne za ustawienie tabliczek władze dzielnicy Westminster City Council twierdzą, że znaki to nie jest nowy pomysł i w centrum Londynu wiszą od dawna. Emma Germain, rzeczniczka władz dzielnicy mówi, że tabliczki pojawiły się po zgłoszeniach mieszkańców, którzy twierdzili, że widują osoby załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne na ulicy.

"Chcąc rozwiązać problem dotyczący oddawania moczu na ulicach umieściliśmy znaki dla korzystających z dworca autokarowego, aby mieli świadomość prawa obowiązującego w dzielnicy Westminster. Wydaje się, że to podziałało, ponieważ nie mamy już podobnych zgłoszeń" - informuje Germain.

Takie tłumaczenie nie satysfakcjonuje Andrzeja Tukaja. "Jeśli teraz nie ma problemu, to, czemu nadal te tablice wiszą?" - pyta.