Kamiński podkreślił, że to nie CBA, ale Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiała Marczuk zarzut płatnej protekcji. "Skierowała do sądu wniosek o jej tymczasowe aresztowanie, co oznacza, że miała przekonanie graniczące z pewnością, iż do takiego przestępstwa doszło" - napisał Kamiński.

Reklama

"Nie rozumiem, i w świetle materiałów dowodowych CBA nie akceptuję, zmiany stanowiska prokuratury. W tej sytuacji domagam się ujawnienia opinii publicznej całości materiałów, jakie CBA i prokuratura zgromadziła w sprawie prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych" - oświadczył b. szef CBA.

Jak dodał, jego oburzenie budzi także to, że prokuratura odrzuciła materiały operacyjne CBA, na których zgromadzenie Biuro miało zgodę Prokuratora Generalnego. "To przecież Prokurator Generalny wyrażał w 2009 r. zgodę na czynności CBA, a jego zastępca był na bieżąco informowany o ich przebiegu. Prokuratura odrzucając materiał operacyjny CBA pozbawiła się tym samym kluczowych dowodów w tej sprawie" - dodał.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że zarzut łapownictwa wobec prezesa WN-T Bogusława S. jest podtrzymywany przez prokuraturę.