"Po zbadaniu tych lalek wyszło na jaw, że mają one 260 razy przekroczoną dopuszczalną normę ftalanów, czyli substancji o działaniu rakotwórczym" - mówi Małgorzata Kadłuczka z krakowskiego Sanepidu.

"Niestety, mimo tego iż sanepid wycofał lalki ze sklepów, to ponad 6 tys. zabawek zostało wcześniej sprzedanych (...) Lalki były sprzedawane w charakterystycznych przezroczystych tubach, mają około 10 cm. wysokości. Mają charakterystyczne długie włosy różnego koloru, często zaplecione w warkocze lub rozpuszczone. Mają też wymienne ubranka" - pisze "Fakt".

Reklama

"Lalek nie powinno być w sklepach, usuwamy je też z hurtowni, które są powiadomione o ich szkodliwym dla dzieci działaniu. Na razie jeszcze nie wiemy czy zostaną one odesłane do Chin czy poddane utylizacji" - mówi Małgorzata Kadłuczka.

>>>Czytaj też: Dlaczego Ania wyskoczyła z pędzącego busa. Nowe fakty