Rogalski przypomina, że wniosek w tej sprawie został skierowany przez stronę polską w wakacje ubiegłego roku. Poddaje jednak w wątpliwość ewentualną możliwość uczestnictwa w badaniach adwokatów rodzin, ponieważ taki pomysł może zostać zakwestionowany przez stronę rosyjską.

Reklama

On sam stwierdził, że nie wybierze się do Rosji "z wielu względów". "Obawiam się o swoje życie i zdrowie" - wyjaśnił. I przyznał, że być może w Rosji ktoś czyha na jego życie. "Nie mam na to żadnych dowodów, jednakowoż z ostrożności raczej się tam nie wybieram. Nawet gdybym miał taką możliwość" - dodał.

Komentował też podanie przez stronę rosyjską informacji o błędach w czasie identyfikacji zwłok trzech ofiar katastrofy smoleńskiej. "Niestety mam wrażenie, że (...) była to wrzutka, która miała doprowadzić do jakiejś destabilizacji i to przede wszystkim działania polskiej prokuratury i przerzucenia odpowiedzialności na polską prokuraturę" - stwierdził.