O swoim nietypowym "znalezisku" napisał czytelnik Alertu24. Poinformował, że cukierki "Michaszki" firmy Mieszko kupił w niedzielę w w Bielsku-Białej. Na Wagę. Gdy natknął się na szkaradną, białą larwę, która wypełzała z czekoladowej powłoki cukierka, postanowił zrobić jej zdjęcia. Fotografie przesłał dziennikarzom.

Reklama

To zjawisko bardzo popularne w całej branży cukierniczej - tłumaczy serwisowi Alert24.pl Beata Gątarek, dyrektor biura zarządu i spraw personalnych firmy "Mieszko". I dodaje, w cukierkach najpewniej zalęgły się larwy mklika, zwanego popularnie molem mącznym. Owady najprawdopodobniej przedostały się do cukierków w transporcie lub w czasie składowania.

- Problem dotyczy zwłaszcza małych sklepów, gdzie warunki magazynowania produktów nie zawsze spełniają obowiązujące normy - mówi Gątarek.

Jej firma ma ponoć całe opracowania na temat mklika i radzenia sobie z nim. - Niestety to, jak już mówiłam bardzo częsty problem. Co jakiś czas w mediach pojawiają się zgłoszenia o jego występowaniu, także u naszej konkurencji. Na pewno nie trafił do cukierków na terenie naszego zakładu - stwierdza rzeczniczka "Mieszka" i zarzeka się, że do tej pory żadna z kontroli nie stwierdziła obecności insektów na terenie zakładu.

Reklama