Diecezja tarnowska ma najwięcej, bo ponad 1,5 tysiąca księży, ma najwięcej powołań i najwyższy wskaźnik samobójstw. W żadnej innej nie było ich aż tyle w tak krótkim czasie - podkreśla jezuita, psychoterapeuta o. Jacek Prusak.

Reklama

Choć tamtejsza kuria utrzymuje, że było 5 samobójstw. Bo za takie nie uznaje przedawkowania leków czy wypadnięcia (dla innych: wyskoczenia) z okna, o których księża piszą w internecie i listach do dziennikarzy - stwierdza "Rz".

Ks. Prusak pytany, dlaczego akurat tam jest tyle samobójstw, wylicza: księża skarżą się na utrudniony dostęp do biskupa, nie wszyscy też mają zaufanie, że będzie dla nich jak ojciec. Żyją pod presją, że muszą być doskonali, nie mogą mieć słabości. Jeśli je mają, to nie mogą ich ujawniać, bo obawiają się takiej kary biskupa, że będą pokutować do końca życia.

Rzecznik tarnowskiej kurii ks. Jerzy Zoń zapewnia, że w diecezji zawsze przypomina się kapłanom, by w problemach szukali pomocy najbliższych współbraci, przełożonych lub biskupa.