W rozmowie z DGP wiceminister sprawiedliwości Jacek Gołaczyński obiecuje, że za rok wymiar sprawiedliwości zmieni oblicze. Oprócz działającego e-sądu w Lublinie, elektronicznego dostępu do KRS oraz internetowych portali orzeczeń, które w apelacjach ruszą w tym miesiącu, mają się jeszcze pojawić:

Reklama

· Elektroniczne Biura Podawcze i portale informacyjne. Za ich pośrednictwem będzie można kontaktować się z sądem na odległość. EBP mają być dla prawników, notariuszy, radców i komorników. Na portalach swoje konta będą mogli założyć zwykli obywatele. Start pod koniec tego roku;

· Elektroniczne Potwierdzenie Odbioru, czyli system na bieżąco informujący sąd o dostarczeniu lub niedostarczeniu wezwania na rozprawę. Ma ruszyć w przyszłym roku;

· Elektroniczne Bankowe Tytuły Egzekucyjne, czyli specjalne e-sądy dla banków usprawniające egzekucję długów. Pilotaż odbędzie się w tym roku;

· Elektroniczne protokoły w sprawach o wykroczenia, czyli przyspieszenie prostych spraw karnych. Założenia tej ustawy właśnie są przygotowywane.

Reklama

Rzeczywiście szykuje się poważna, wręcz rewolucyjna zmiana w tym, jak ma działać wymiar sprawiedliwości. Trzeba pamiętać, że to będzie dotyczyło nie tylko profesjonalistów, ale docelowo ma znacznie ułatwić kontakt z sądami zwykłym ludziom – przekonuje mec. Tadeusz Białek ze Związku Banków Polskich i zapewnia, że same banki już są gotowe na taką informatyzację.

Pięknie to wszystko brzmi, ale patrząc, jak resort sprawiedliwości rozwiązywał kwestie autoryzacji użytkowników przy zakładaniu konta w portalu dostępu do KRS, powstrzymałbym wybuchy entuzjazmu – ocenia Wiesław Paluszyński, ekspert Polskiego Towarzystwa Informatycznego. Od użytkownika wymaga się podania numeru PESEL, numeru dowodu osobistego, adresu zamieszkania, zameldowania i korespondencyjnego, a jakby tego było mało, jeszcze numeru konta bankowego. Po co? – pyta.

Także mecenas Joanna Affre z kancelarii Accreo Legal – choć nie ukrywa, że informatyzacja to dobry kierunek – ostrzega, by naprawdę porządnie przygotować do niej sądy. Przykład mamy choćby z e-sądem. Na początku działał świetnie, teraz korzystanie z niego wcale nie przyspiesza spraw – mówi nam i podaje przykład: w zwykłym sądzie jej kancelaria na nakaz zapłaty oczekiwała 15 dni, w e-sądzie wydano go po 2 miesiącach i 4 dniach.