Rudzińska powiedziała to członkom senackiej komisji praworządności, której przedstawiała sprawozdanie prezesa IPN Łukasza Kamińskiego za ubiegły rok.

Reklama

Dyrektor generalny IPN Jacek Welter dodał, że podpisana jeszcze pod koniec maja br. umowa najmu budynku przy ul. Towarowej reguluje stan prawny i warunki korzystania z niego przez IPN, ale też znacząco obciąża budżet IPN o nieplanowany wydatek. Dotychczas IPN płacił "Ruchowi" miesięcznie ok. 30 tys. zł różnych kosztów eksploatacji.

Welter podkreślił, że minister finansów nie odpowiedział na wnioski IPN o przeznaczenie środków z rezerwy celowej na ewentualny wykup gmachu przez Instytut, z rozłożeniem spłaty na klika lat. "Ruch" nie zgodził się zaś na obniżenie projektowanego czynszu - jak proponował IPN.

W rozmowie z PAP Rudzińska przyznała, że tak wielki wydatek z budżetu IPN spowoduje konieczność oszczędności, głównie w pionie naukowo-badawczym IPN; w mniejszym stopniu ma to dotknąć piony: śledczy, lustracyjny i archiwalny.

Reklama

Dodała, że oznacza to także konieczność wystąpienia o zagwarantowanie w przyszłorocznym budżecie IPN stosownej kwoty na ten cel. IPN szacuje roczne koszty wynajmu (umowa obowiązuje od 1 czerwca) na 5,5 mln zł - przy założeniu, że kurs euro nie wzrośnie. Teoretycznie "Ruch" może sprzedać ten budynek razem z IPN, który ma zagwarantowany roczny okres wypowiedzenia najmu.

Wcześniej Kamiński wiele razy mówił, że nie zagwarantowano środków na zakup siedziby Instytutu, o czym pisał on m.in. do premiera Donalda Tuska.

Dotychczas status siedziby Instytutu regulowało zawarte w 2000 r. porozumienie między firmą Ruch a Ministerstwem Skarbu w sprawie gospodarowania budynkiem. Porozumienie przewidywało wymianę nieruchomości przy ul. Towarowej na inną nieruchomość z zasobu Skarbu Państwa. Jak podkreśla IPN, minister nie zrealizował tego porozumienia. "Ruch" niedawno wypowiedział umowę.

Reklama

Kamiński został powołany na prezesa IPN w czerwcu 2011r. Ewentualna negatywna ocena sprawozdania przez parlament nie rodzi skutków dla prezesa. Odrzucenie sprawozdania przez powołaną w 2011 r. Radę IPN oznaczałoby zaś wniosek do Sejmu o dymisję prezesa (w kwietniu br. Rada przyjęła sprawozdanie Kamińskiego).

Sprawozdanie opisuje działalność czterech pionów IPN. Na koniec 2011 r. Instytut miał do sprawdzenia 292 970 oświadczeń lustracyjnych osób publicznych. 2649 z nich przyznało się do pracy, służby dla tajnych służb PRL lub współpracy z nimi. Pion lustracyjny złożył w ubiegłym roku do sądów 87 wniosków o stwierdzenie "kłamstwa lustracyjnego" osób publicznych - za kłamców uznano 38. Pion śledczy wysłał sądom 7 aktów oskarżenia wobec zbrodni z PRL - skazano 12 osób. Dorobek IPN to także realizacja 60 tys. wniosków o dostęp do archiwów PRL oraz liczne publikacje, sesje, konferencje i wystawy.