Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie pod Smoleńskiem Jolanty Szymanek-Deresz oraz Małgorzata Wassermann, córka polityka PiS, Zbigniewa Wassermanna byli gośćmi Moniki Olejnik w TVN24. Oboje komentowali najnowsze doniesienia po ekshumacji ciała Anny Walentynowicz. Rodzina legendy Solidarności poddała w wątpliwość fakt, że w grobie Walentynowicz leżą jej zwłoki.

Reklama

Sekcja zwłok Walentynowicz: Musimy poczekać na testy DNA>>>

Dyskusję w studio zdominował temat ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej i przyczyn tragedii.

- Na jakiej podstawie pan prokurator wykluczył zamach? Jeśli pan prokurator zgodzi się na rozmowę, przekona nas, to ja chylę czoła. Chętnie porozmawiam z nim m.in. o dokumentacji pirotechnicznej - mówiła w studio Małgorzata Wassermann.
Córka tragicznie zmarłego polityka PiS przyznała, że bardzo dobrze zna materiał dowodowy i nie ma tam niczego, co mogłoby wykluczyć albo potwierdzić zamach.

Reklama

Na koniec programu powiedziała jednak, że skłania się ku teorii, że “doszło do przerwania powłoki samolotu w sposób nagły”.

Wcześniej Małgorzata Wasserman poddała w wątpliwość nie tylko rzetelność prac prokuratury, ale też działania marszałek Ewy Kopacz, która uczestniczyła w ekshumacji ciał w Rosji.

- Zaczynam się zastanawiać czy Kopacz kłamała czy utrudniała śledztwo? - pytała Wassermann. Jej zdaniem ekshumacja zwłok wszystkich ofiar katastrofy Tu-154M jest konieczna.

Reklama

- Jako prawnik nie wyobrażam sobie zakończenia postępowania bez ekshumacji wszystkich zwłok - powiedziała Wassermann.

Ta deklaracja wywołała sprzeciw Pawła Deresza. - Pani z nami rozmawia jako prawnik, a nie jako córka. Ja jestem tu jako mąż i nie chciał bym, żeby ekshumację ciała żony rozpatrywano w świetle kamer, w świetle awantur politycznych. Chciałbym, żeby spoczywała w spokoju. Nikomu nie życzę ponownego otwierania grobu i zaglądania do środka, żeby się przekonać czy jest tam noga od właściwej osoby, a wątroba od innej. Współczuję osobom, które chcą wykorzystywać zwłoki swoich najbliższych do politycznej gry - powiedział mąż tragicznie zmarłej posłanki SLD.