Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie samobójczej śmierci Andrzeja Leppera. Nie stwierdzono udziału w tym innych osób. Decyzja jest nieprawomocna; rodzina szefa Samoobrony może się odwołać. Śledztwo wszczęto na podstawie art. 151 kodeksu karnego, który stanowi: Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Reklama

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura poinformował w środę PAP, że powodem umorzenia postępowania było uznanie, że takiego czynu nie popełniono.

Były wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona, został znaleziony martwy 5 sierpnia 2011 r. w warszawskiej siedzibie partii. Leppera - wiszącego na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł jego zięć. Za przyczynę śmierci prokuratura uznała ucisk pętli na szyję. Sekcja zwłok nie wykazała obrażeń, które by wskazywały na udział osób trzecich. Według wstępnej hipotezy przyczyną samobójstwa mogły być kłopoty finansowe.

Portret psychologiczny Leppera sporządzony przez biegłego wskazuje, że szef Samoobrony wykazywał skłonności samobójcze. Na sznurze, który posłużył mu do samobójstwa, nie stwierdzono śladów DNA innej osoby.