Wniosek o przyznanie obrońców z urzędu złożył plutonowy rezerwy Tomasz Borysiewicz uzasadniając to względami materialnymi. Wypowiedział pełnomocnictwo mec. Andrzejowi Reicheltowi i mec. Maciejowi Gutowskiemu, którzy oprócz niego bronią też innego oskarżonego - chor. Andrzeja Osieckiego.

Reklama

We wtorek obrońcą Borysiewicza był substytut Reichelta - mec. Piotr Dewiński. Zauważył on, że już Sąd Najwyższy zasugerował WSO zbadanie, czy między wyjaśnieniami Osieckiego i Borysiewicza nie zachodzą sprzeczności na tyle istotne, by nie mogli oni być reprezentowani przez tych samych obrońców.

Ostatecznie WSO przyznał, że nie jest możliwa obrona Osieckiego i Borysiewicza przez tych samych adwokatów. Dlatego - jak oznajmił sędzia ppłk Rafał Korkus - zwróci się do prezesa WSO o wyznaczenie Borysiewiczowi nowych obrońców z urzędu, którzy będą musieli zapoznać się z aktami sprawy do 9 stycznia, na kiedy zaplanowano początek procesu.